Wcale nie
uważam, że to zbyt wcześnie by zacząć rozprawiać o świętach.
Wcale.
Policzcie sobie
ile macie wolnych weekendów, takich do całkowitego zaplanowania, rozdrobnienia
się?
Mój rachunek jest w każdym razie dosyć kiepski.
I nadal nie
znalazłam modrzewiowych gałązek, chociaż wskazówki / namiary już mam. Ha, nie
ważne że 10 km od domu… Znajdziemy.
I tak oto (pierwszy
czy może ostatni?) dzwonek dla tych, którzy przechowują cebulki amarylisa.
To
już ten czas, żeby obudzić nasz kwiat do życia.
Amarylis potrzebuje
około 6-7 tygodni do pełnego rozwinięcia. Jeśli obudzicie go teraz, odwdzięczy
się pięknym kwitnieniem w sam raz na wigilię.
Mój wybił
szalenie, zaledwie po 3 dniach.
Foto: A Narrative of Four Journeys into the Country of
the Hottentots 1777,
www.fabkeramik.blogspot.se , www.heathercristo.com, www.housenumber15.blogspot.co.uk , www.vibekedesign.blogspot.co.uk
I żeby nie być
gołosłowną, na koniec nasz!
Przy okazji
witam nowych czytelników i zachęcam do odwiedzenia ( i polubienia) fanpage’a na
facebooku.